Lotnisko na wyspie RODOS latem pracuje 24 godziny na dobę |
Bilety na samolot kupione, podróż mniej lub bardziej dokładnie zaplanowana, czas pomyśleć o pakowaniu rzeczy na wyjazd. Wiem, że dla niektórych nie jest to czynność przyjemna i większość z nas odkłada pakowanie na ostatnią chwilę. Znam osoby, które zastanawiają się, co ze sobą zabrać kilka godzin przed wylotem. To błąd numer 1, w euforii i odliczaniu godzin do odlotu na wymarzone wakacje bardzo często zapominamy spakować potrzebne rzeczy albo bierzemy to, co będzie zupełnie bezużyteczne, do niczego się nie przyda, a tylko niepotrzebnie obciąży walizkę lub torbę.
Port Parikia na wyspie PAROS, Cyklady. Widok z samolotu. |
Ja pakuję się najpóźniej w przeddzień wyjazdu, choć myślę o tym wcześniej, żeby zdążyć przeprać i uprasować rzeczy, które od poprzedniej wyprawy zalegają głęboko w szafie. O ile z urwanym guzikiem poradzimy sobie szybko, to zepsuty suwak w krótkich spodenkach lub naderwane ucho od torby podróżnej mogą przysporzyć problemu. W moim przypadku to niemal reguła: po powrocie z wakacji nie zwracam uwagi na mniejsze lub większe uszkodzenia sprzętu czy ubrań, chowam wszystko do szaf i przyrzekam sobie, że się tym zajmę... później. Dlatego warto przejrzeć wszystko, co zamierzamy ze sobą zabrać kilka dni wcześniej, żeby w ostatniej chwili nie ganiać po sklepach lub zajmować czasu rodzinie (kochanie, nie wiesz, gdzie schowałem latarkę?).
Wyspa FOLEGANDROS, Cyklady. |
LIMITY DOTYCZĄCE BAGAŻU
Popularne od jakiegoś czasu przeloty tak zwanymi "tanimi liniami" wymuszają na podróżnych wzięcie ze sobą bagażu o ograniczonych wymiarach i ciężarze. Każda linia ma inne limity. Co prawda istnieje możliwość dokupienia bagażu rejestrowanego, ale ceny są zaporowe, ponieważ takim przewoźnikom chodzi głównie o to, żeby latać tylko z bagażem podręcznym.
Coraz więcej "tradycyjnych" linii lotniczych wprowadza do swojej oferty oddzielną, tańszą taryfę, która obejmuje przelot wyłącznie z bagażem pokładowym. Nie dajmy się nabrać na takie tricki i zawsze sprawdzajmy, czy w cenie biletu zawarto opłatę za bagaż nadawany. Tak jest w przypadku Aegean Airlines; najtańsze bilety są dostępne w taryfie "go light", która pozwala na wzięcie ze sobą małego bagażu podręcznego. Można jednak wybrać nieco droższy bilet i zabrać ze sobą większą torbę.
Jeśli lecimy "tanią linią" (do Grecji z Polski połączenia obsługuje Ryanair), nasz bagaż nie może przekraczać odpowiednich wymiarów i wagi 10 kg. Nie zalecam przekraczania tych wartości. Co prawda kontrole na lotniskach nie są częste, ale jeśli się zdarzą i nasza torba nie zmieści się do specjalnego boksu, będziemy musieli sporo dopłacić. Według moich doświadczeń, torba lub mała walizka pokładowa z powodzeniem zmieści wszystko, czego potrzebujemy na urlop nie przekraczający 10 dni. Przy dłuższym pobycie najlepiej mieć wykupiony tradycyjny bagaż rejestrowany. Są co prawda tacy, którzy twierdzą, że da się spakować do małej walizeczki nawet na 2 tygodnie, ale ja do takich nie należę. Wolę zapłacić trochę więcej i mieć wyższy komfort podróży. Oczywiście bagaż rejestrowany też powinien spełniać wymogi przewoźnika. Ciężar naszej walizki lub torby zwykle nie powinien przekraczać 20 lub 23 kilogramów, ale są linie lotnicze z innymi limitami. Warto je znać przed podróżą.
Główny port, a na wzgórzu stolica wyspy ASTYPALEA, Dodekanez. |
WALIZKA, TORBA CZY PLECAK?
Podróżując tanimi liniami lotniczymi najlepiej wziąć ze sobą torbę wykonaną z nieprzemakalnego materiału. W razie kontroli na lotnisku można ją dość łatwo upchnąć w boksie. Walizka pokładowa, której wymiary spełniają wymagania jednej linii lotniczej, może być o kilka centymetrów za duża, jeśli zdecydujemy się na lot inną tanią linią.
Na wyjazdy kilkudniowe z powodzeniem można wziąć tylko małą torbę. Moje podróże do Grecji trwają dłużej, średnio kilkanaście dni i prawie zawsze wożę ze sobą bagaż rejestrowany.
Malownicze garaże dla łódek na wyspie MILOS, Cyklady. |
Jeszcze kilkanaście lat temu chyba nikt nie miałby problemu i najprawdopodobniej wybrałby plecak. Rzeczywiście, podróżowanie z plecakiem jest bardzo wygodne, zwłaszcza kiedy planujemy wędrówkę od hotelu do hotelu lub z pola namiotowego na camping. Jeżeli natomiast zamierzamy spędzić urlop w jednym miejscu, podróżować autobusami, promami lub wynajętym samochodem, nie jest to według mnie dobry pomysł.
Spakowanie plecaka wcale nie jest trudne ale trzeba to robić z głową: na dnie powinny się znaleźć rzeczy najcięższe i największe, potem mniejsze i lżejsze. Dostęp do zawartości plecaka nie jest najłatwiejszy i często trzeba z niego wszystko wyjąć, żeby się dokopać do tego, czego szukamy. Poza tym dźwiganie na plecach kilku lub kilkunastu kilogramów w piekącym słońcu zwykle powoduje, że jest nam strasznie gorąco, pot zalewa twarz i plecy, jest po prostu ciężko. Oprócz typowych wycieczek trampingowych odradzam pakowanie się w plecak, lepiej wybrać torbę lub walizkę.
Zachmurzone niebo nad wyspą KOUFONISSI, Cyklady. |
Zdecydowanie najpraktyczniejsza jest średniej wielkości walizka wykonana ze sztywnego plastiku (typu Samsonite), zaopatrzona w kółka i wyciąganą rączkę. Po pierwsze jest stosunkowo odporna na zniszczenie, zwłaszcza podczas załadunku i wyładunku do i z luku bagażowego samolotu. Po drugie łatwo utrzymać w niej porządek, a nasze rzeczy nie są wygniecione i pomieszane, jak to często bywa w przypadku dużych toreb podróżnych. Poza tym dużo łatwiej jest ciągnąć walizkę na wygodnych kółkach niż dźwigać ciężką torbę na ramieniu.
Każdy bagaż powinien posiadać dołączoną informację o właścicielu i jego adresie. Jeśli walizka lub torba nie ma takiego miejsca, koniecznie trzeba kupić specjalną zawieszkę i przymocować ją do bagażu. W takiej zawieszce umieszczamy karteczkę z naszymi danymi, czyli podajemy imię, nazwisko, numer telefonu wraz z numerem kierunkowym do Polski (najlepiej napisać +48) oraz adres. Właściwie powinniśmy zapisać dwa: pierwszy to nasz adres w Polsce, a drugi to adres (lub adresy) hotelu, w którym będziemy przebywać wraz z datami pobytu. W przypadku zagubienia bagażu znalazca powinien go nam odesłać jak najszybciej właśnie tam. Adres w Polsce będzie zatem potrzebny tylko wtedy, gdy wracamy do kraju po podróży. Jeśli zgubimy bagaż w trakcie wycieczki, ważną informacją dla znalazcy będzie adres naszego hotelu a nie miejsce zamieszkania w Polsce. Mnie na szczęście nigdy nie zdarzyło się zagubić walizki, ale kilka razy słyszałem o przypadkach, kiedy linie lotnicze przekierowały bagaż na inne lotnisko. Znam też przypadek, kiedy wysiadając z promu ktoś się pomylił i zamiast swojej torby zabrał ze sobą podobną torbę kogoś innego. Dobrym pomysłem jest zatem, żeby swój bagaż dodatkowo oznaczyć, na przykład jakąś kolorową nalepką lub dodatkową zawieszką.
Kaplica 7 Męczenników, wyspa SIFNOS, Cyklady. |
CO ZE SOBĄ ZABRAĆ ?
Od początku maja do końca września w Grecji można liczyć na dobrą i ciepłą pogodę. Na początku i na końcu tego okresu może się zdarzyć, że trafimy na deszcz lub burzę, jednak jeśli pada to krótko. Nie ma więc sensu zabierać ze sobą niepotrzebnych ilości ubrań. Ja pakuję tyle koszulek z krótkim rękawem ile dni zamierzam być w Grecji i dorzucam jeszcze 2-3 na wszelki wypadek. Zdarza się, że po gorącym dniu trzeba się przebrać. Mam ze sobą "coś" lekkiego z długim rękawem na wypadek chłodnego wieczoru i obowiązkowo wiatrówkę, która mi się przydaje szczególnie na wieczornych i nocnych promach lub podczas silnego wiatru. W Grecji wiatr bywa bardzo silny nawet przy bezchmurnym niebie. Przez większość letnich miesięcy z północy wieje meltemi, który potrafi pokrzyżować plany turystom wywołując duże fale uniemożliwiające rejsy mniejszych promów. Zwykle jednak cichnie wieczorem lub po kilku dniach. W środku lata jest zbawienny, bo przyjemnie chłodzi i suszy wilgotne powietrze.
Rzecz jasna biorę ze sobą krótkie spodnie, w zależności od długości pobytu nawet 3 pary. Mam również lekkie długie portki. To dość ważna część garderoby, jeśli mam w planach zwiedzanie klasztorów lub kościołów, do których często można wejść tylko z zakrytymi nogami i ramionami. Czasem przy wejściu można znaleźć przygotowane przez mnichów długie szaty ale lepiej nie ryzykować i wziąć spodnie ze sobą. Kobiety powinny mieć duże chusty, którymi mogą łatwo zakryć ramiona.
Nie ma żadnego sensu wozić ze sobą grubych swetrów i kurtek, jeśli ktoś jest wielkim zmarzlakiem niech weźmie lekką, ciepłą bluzę z polaru lub mikrofibry, to w zupełności wystarczy. Jeśli jednak wybieramy się do Grecji w kwietniu lub październiku, dodatkowy cienki sweter może się przydać, bo ranki i wieczory mogą być chłodnawe. Wszystkie dodatkowe ubrania (na przykład dres) powinny być lekkie, przewiewne, najlepiej bawełniane.
Nieziemska sceneria wyspy POLYAGOS, Cyklady. |
Nie bierzmy ze sobą żadnych tradycyjnych ręczników, są ciężkie, zajmują dużo miejsca, chłoną wilgoć i długo się suszą. Można zabrać jeden malutki ręcznik, żeby w razie potrzeby wytrzeć ręce lub pot z czoła. Na plażę polecam leciutkie jak piórko ręczniki z mikrofibry, które schną w kilka minut, a po zwinięciu wszędzie się mieszczą. Nie zapomnijcie stroju kąpielowego! Ja zawsze biorę 2 pary kąpielówek.
Niezmiernie ważne są buty. Przestrzegam wszystkich, żeby nie brać ze sobą żadnych nowych butów! Najczęściej już po pierwszym dniu chodzenia będziemy mieli masę bąbli i odcisków, a buty powędrują do walizki, z której je wyjmiemy dopiero po powrocie. Buty muszą być wygodne, przewiewne i przede wszystkim "rozchodzone". Ja zawsze mam ze sobą jakieś plażowo-basenowe klapki, porządne sandały i jakieś sznurowane buty do kostki. Niektórzy używają specjalnych gumowych butów do pływania, chroniących przed ostrymi kamykami i jeżowcami. Jeśli mamy zamiar dużo chodzić, zwłaszcza po górach, dobrym rozwiązaniem jest kupno tak zwanych sandałów trekkingowych, mocnych, z grubą podeszwą, albo tradycyjnych "pionierek" czyli sznurowanych butów ponad kostkę, chroniących całą stopę.
Wysoko w górach pogoda może się zmieniać, w wypadku długich i trudnych wędrówek warto rozważyć zabranie dodatkowej odzieży, zwłaszcza wczesną wiosną i jesienią.
Nieodzowny będzie również mały plecak, nawet na krótkie wypady i wycieczki. Powinien się do niego zmieścić ręcznik plażowy, jedna lub dwie butelki wody, torebka z lunchem i parę innych potrzebnych drobiazgów. Taki plecak może z powodzeniem służyć jako bagaż podręczny podczas podróży samolotem, ja w nim wożę laptopa i aparat fotograficzny.
Naturalnie uformowany "basen" na wybrzeżu wyspy KOUFONISSI, Cyklady. |
Nie powinniśmy zapomnieć o jeszcze kilku bardzo ważnych rzeczach, które będą nam potrzebne. Są to:
- Latarka z kompletem zapasowych baterii. W Grecji jest do zwiedzenia mnóstwo jaskiń i grot, w których może być ciemno, czasem powrót do hotelu położonego na uboczu wymaga oświetlenia drogi, nie mówiąc o biwakowaniu pod namiotem.
- Mały przybornik do szycia, w którym musi być kilka mniejszych i większych agrafek.
- Olejek lub krem do opalania z odpowiednim filtrem oraz balsam po opalaniu. Trzeba się często smarować nawet podczas pochmurnych dni, greckie słońce jest zdradliwe i o poważne oparzenia jest bardzo łatwo.
- Scyzoryk z otwieraczem do butelek i korkociągiem (wiadomo, do czego).
- Małe nożyczki.
- Mała tubka kleju super glue.
- Porządne okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV, a najlepiej dwie pary.
- Amatorom pływania i nurkowania na pewno przyda się maska i rurka do oddychania, choć sprzęt do snorkelingu jest dostępny na większości rejsowych łódek bez dodatkowych opłat.
- Dobrze zaopatrzona mini-apteczka. Absolutnie niezbędne są różnego rodzaju plastry, w tym na pęcherze i odciski. Poza tym dobrze mieć krople do oczu (zapalenie spojówek w greckim słońcu nie należy do rzadkości), lek na biegunkę, lek przeciwbólowy i rozkurczowy, jakiś środek odkażający skórę w przypadku skaleczeń (najlepsze są gotowe nasączone gaziki), pantenol na oparzenia słoneczne. Jeśli przewidujemy intensywne wędrówki, trzeba się zaopatrzyć w bandaż elastyczny i jakiś żel na stłuczenia i opuchliznę. W każdym greckim mieście i niemal w każdej wsi są doskonale zaopatrzone apteki (farmakeio), w razie poważniejszej kontuzji lub choroby na pewno nie pozostaniemy bez pomocy.
- Spray lub maść przeciwko komarom i po ukąszeniu komarów. Jadąc pod namiot trzeba zabrać spirale na komary. W większości hoteli znajdziemy darmowe środki odstraszające insekty ale na wszelki wypadek można je ze sobą zabrać.
- Aparat fotograficzny z ładowarką i odpowiednią ilością kart pamięci. Jeżeli używacie dużego aparatu z dekielkiem na obiektyw, koniecznie go przymocujcie do aparatu za pomocą specjalnej smyczy lub linki, inaczej prędzej czy później dekielek się zgubi. Dobrze jest mieć specjalną szmatkę do czyszczenia obiektywu.
- Wszystkie potrzebne ładowarki, zapasowe baterie i inne potrzebne akcesoria do telefonu, aparatu fotograficznego czy laptopa.
- Wiosną i jesienią może się zdarzyć, że przez chwilę będzie nam potrzebny parasol (najlepiej mały składany) lub jednorazowa plastikowa peleryna.
- Papierowa lub plastikowa teczka na nasze hotelowe i samolotowe rezerwacje, mapy i przewodniki. Nie warto pakować ciężkich książek, jeśli interesuje nas tylko kilka stron, lepiej zrobić kserokopie.
Widok ze wzgórza Monte Smith, wyspa RODOS. |
Pamiętajmy, że podróżując tylko z bagażem kabinowym nie wolno przewozić płynów, kremów, past do zębów, dezodorantów itp. w pojemnikach większych niż 100 ml. Jedynym wyjściem jest przelanie płynu do mniejszej buteleczki lub zakup kosmetyków w mniejszych opakowaniach (np. w drogeriach Rossmann). Nie będziemy mogli również przywieźć z naszej wycieczki niczego, co jest płynne i zapakowane w opakowanie większe niż 0,1 litra (oliwa, miód, oliwki w słoikach, wino).
Nie ma najmniejszego sensu wożenie ze sobą żadnego jedzenia. Czasy, kiedy w plecaku obowiązkowo musiały być konserwy już dawno przeszły do historii. W Grecji wszędzie znajdziemy sklepy, bary i piekarnie, w których zaopatrzymy się we wszystko, co jest potrzebne na biwak lub całodniową wycieczkę.
CHORA na wyspie IOS, Cyklady. |
Ja wszystkie potrzebne rzeczy pakuję w foliowe torebki, po czym je ciasno układam w walizce. Niektórzy polecają rolowanie ubrań, ja po prostu je składam i wkładam po kilka do plastikowej torby. Niewykorzystaną przestrzeń w walizce uzupełniam kilkoma arkuszami folii bąbelkowej, która mi się później przydaje do zapakowania delikatnych pamiątek, a także butelek lub słoików z greckimi przysmakami, które za każdym razem przywożę do domu.
Warto również pomyśleć o wykupieniu ubezpieczenia na czas wyjazdu. Nie jest to duży wydatek, a zapewnia nam bezpieczeństwo i spokój.
Nigdy nie noszę ze sobą żadnych dokumentów i pieniędzy, jeżeli nie jest to konieczne. Nigdy nie używam torebek na szyję ani takich przyczepianych do paska. Pierwsze czego szuka (i widzi) potencjalny złodziej to właśnie takiej saszetki, doskonale widocznej pod koszulką. Grecja jest krajem bezpiecznym, a Grecy są ludźmi wyjątkowo uczciwymi. W wielu małych wioskach nikt nie zamyka drzwi na klucz, a nawet sklepów na czas sjesty. W kościółkach i kapliczkach w otwartych skarbonkach leżą monety i banknoty. Jeśli dochodzi do jakichkolwiek kradzieży, to głównie w dużych miastach, a sprawcami są przede wszystkim obcokrajowcy.
Zachód słońca na plaży FALASARNA, zachodnia Kreta. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz