sobota, 16 stycznia 2016

REZERWUJEMY NOCLEGI

ASTYPALEA, widok z hotelowego okna.
Nie wyobrażam sobie innego widoku na wyspie.
   Baza turystyczna w Grecji jest bardzo dobrze rozwinięta. Wszędzie jest mnóstwo hoteli, pensjonatów, apartamentów i pokoi do wynajęcia. Każdy ich właściciel musi zarejestrować wynajem i spełnić bardzo rygorystyczne przepisy ministerstwa turystyki. Nie znaczy to, że wszystkie kwatery są na najwyższym poziomie, ale podstawowe standardy obowiązują wszystkich i są powszechnie stosowane. Zawsze jest oddzielna łazienka, balkon lub wyjście na patio lub taras, w pokoju są przeważnie 2 łóżka lub jedno duże. Klimatyzacja to standard i jest wszędzie. W prawie wszystkich obiektach jest mniejszy lub większy aneks kuchenny lub oddzielna kuchnia, wyposażona we wszystko, co jest potrzebne do przygotowania posiłku. Jest zlew, kuchenka, naczynia, obowiązkowo lodówka, a bardzo często czajnik elektryczny lub ekspres do kawy, garnki, kuchenka mikrofalowa. To nie wszystko – w wielu pensjonatach znajdziemy suszarkę do włosów, różnorakie urządzenia kuchenne typu blender, mikser czy pełną zastawę stołową. Przeważnie jest też żelazko. Kilkakrotnie spotkałem nawet pralkę automatyczną! W w ielu pokojach znajdziemy moskitiery i przeróżne środki przeciw komarom, które potrafią być dokuczliwe. Takie wyposażenie oferują przede wszystkim małe pensjonaty i apartamenty. W średnich lub większych hotelach może nie być wszystkich powyżej opisanych sprzętów, ale zawsze jest lodówka i przynajmniej czajnik do zrobienia kawy lub herbaty. Przygotowywanie posiłków w pokojach jest w Grecji bardzo popularne. W okolicznych sklepach można kupić wszystko, co jest potrzebne na śniadania lub kolacje.
AMORGOS, Katapola, Rooms Eleni. Jeden z najlepszych hoteli na wyspach.
   Według mnie ma to sens, jeżeli zatrzymujemy się w hotelu na co najmniej dwie noce. Jeśli spędzamy jeden dzień, lepiej jest zafundować sobie śniadanie w knajpie lub kupić coś w miejscowej piekarni. Wielokrotnie pisałem, że greckie piekarnie to genialny wynalazek. Oprócz wspaniałego pieczywa można w nich bardzo niedrogo kupić różnego rodzaju słone i słodkie placki, ciasta, ciasteczka, zapiekanki. Koniecznie trzeba spróbować przepysznych wypieków z ciasta filo, nadziewanych serem, szpinakiem, szynką lub owocami. Z powodzeniem nadają się one na śniadanie lub przekąskę w ciągu dnia. W piekarni można się także napić świetnej greckiej kawy.
Tak mieszkałem na wyspie AMORGOS.
   W wielu greckich pensjonatach i hotelach są tawerny lub bary, właściciele mogą gościa przenocować i nakarmić. Warto skorzystać z takiej oferty, ceny pokoju ze śniadaniem są atrakcyjne i nie trzeba się martwić o poranny posiłek. Zwykle jest to tradycyjne śniadanie, składające się z kawy, soku, pieczywa, jajek, wędlin, sera, pomidorów, dżemu i jogurtu, ale można też trafić na prawdziwą kulinarną ucztę. Najlepsze śniadania jadłem na wyspie Milos. Właścicielka hotelu osobiście pilnowała, żeby talerze były pełne lokalnych smakołyków, omletów, sałatek, oliwek, kaparów, a od stołu trudno było odejść. Nie ma potrzeby wykupywania śniadań na etapie rezerwacji hotelu, można się na to zdecydować dopiero po przyjeździe, chyba, że w cenie noclegu jest zawarty posiłek.
Śniadanie na wyspie IOS, Cyklady.
Grecki omlet na wyspie KARPATHOS, Dodekanez.
   Niektóre hotele proponują wykupienie śniadania jako dodatkowo płatną opcję. W takim wypadku po prostu trzeba zobaczyć, co jest serwowane do stołu i zdecydować. Według mojego doświadczenia porządne śniadanie nie powinno kosztować więcej niż 7-8 euro, a już za 5 można się nieźle najeść, jeśli korzystamy ze szwedzkiego stołu.
Śniadanie w hotelu na wyspie KOS.
   Zakwaterowanie do hotelu odbywa się najczęściej od wczesnych godzin popołudniowych aż do późnej nocy. Jeżeli zjawimy się wcześniej, możliwe, że będziemy musieli poczekać, aż nasz pokój będzie gotowy. Zawsze jednak można zostawić bagaż i pójść na plażę lub na zwiedzanie. Opuszczenie pokoju jest możliwe o każdej porze, trzeba jedynie zapłacić za pobyt. W Grecji w większości hoteli można płacić kartą, jednak prawie wszyscy wolą gotówkę (od płatności elektronicznych właściciel hotelu lub restauracji płaci niemałą prowizję). Dlatego też lepiej mieć w portfelu odpowiednią ilość banknotów. Bankomaty w Grecji działają bez zarzutu i są prakyczne wszędzie, ale zdarzyło mi się kilka razy, że nie wypłacały pieniędzy, bo były puste.
Hotel z widokiem na morze. Wyspa CHIOS.
   Warto zwrócić uwagę na dodatkowe usługi, które oferuje hotel lub pensjonat. Bardzo pożyteczne i wygodne jest skorzystanie z bezpłatnego transferu z portu lub lotniska (i odwrotnie). Czasem zdarza się, że lotnisko lub port znajduje się daleko od miejsca, w którym jest hotel. Jeśli hotel proponuje darmowy transport, nie ma co się zastanawiać. Nawet jeśli taki przejazd jest dodatkowo płatny, warto z niego skorzystać, ceny na ogół są dużo mniejsze niż przejazd taksówką.
ALONISSOS, Sporady. Super pensjonat tonący w zieleni.
   Jeżeli potrzebujemy samochodu do wynajęcia, a nie dokonaliśmy rezerwacji przed wyjazdem, zapytajmy w recepcji hotelu o zaprzyjaźnione wypożyczalnie. Na pewno polecą nam dobre i niedrogie firmy. To samo dotyczy ofert na rejsy wycieczkowe lub informacje o atrakcjach, które warto zobaczyć. Właściciele pensjonatów to prawdziwa kopalnia wiedzy, zachęcam wszystkich do rozmów z nimi. Grecy to taki dziwny naród, rzadko się zdarza, żeby ktoś bez pytania coś zaoferował. Ale jeśli wyrazi się zainteresowanie – można dowiedzieć się wszystkiego.
Wyspa PATMOS, Dodekanez. Widok na port z hotelowego balkonu.
   Noclegi w Grecji nie są drogie, kiedyś z ciekawości zrobiłem zestawienie, z którego wynika, że średnia cena za noc w ostatnich 4 latach moich podróży do Grecji to 30 euro. Najtaniej za bardzo porządny nocleg zapłaciłem 15 euro, a najdrożej 45. Oczywiście wszystko zależy od budżetu, który możemy przeznaczyć na noclegi. Zdecydowanie lepiej mają ci, którzy podróżują w małej grupie lub co najmniej we dwoje. Cena za nocleg w większości przypadków dotyczy pokoju a nie osoby. W ostatnich latach jednak coraz więcej hoteli proponuje specjalne ceny dla singli, nawet jeśli pokój jest 2-osobowy.
Wyspa IKARIA. Taki widok z hotelu to prawdziwe cudo.
   Prawie wszędzie jest dostępny darmowy dostęp do Internetu. Wygodnie jest, jeśli można surfować w pokoju, co oferuje większość hoteli, a jeśli nie, to wystarczy zejść do recepcji żeby połączyć się z siecią. Niemal w każdej restauracji, nawet w najbardziej dzikich i oddalonych miejscach, można korzystać z darmowego wifi, wystarczy zapytać o hasło, które z reguły jest numerem telefonu lub bardzo prostą kombinacją cyfr.
Hotelowy taras o poranku na NISSYROS, Dodekanez.
   Ja swoich rezerwacji dokonuję głównie przez portal booking.com. Nigdy się nie zawiodłem na ich bogatej ofercie. Przede wszystkim mogę zabukować hotel nie płacąc ani grosza oraz za darmo odwołać lub zmienić rezerwację. To dla mnie bardzo ważne. Planując podróż z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem zdarza mi się bardzo często dokonywanie poprawek i zmian, a więc elastyczność w doborze hotelu ma dla mnie duże znaczenie.
Piekarnia na wyspie SKIATHOS, Sporady.
Jak zarezerwować noclegi, żeby później tego nie żałować? Oto mój dekalog: 
1. Nie kieruję się wyłącznie ceną. Tani hotel nie oznacza, że jest on zły. Drogi hotel nie zawsze jest dobry. Unikam hotelowych molochów, ceny są niskie, ale jakość usług pozostawia często wiele do życzenia.
2. Nie jadę do Grecji po to, żeby mieszkać w hotelu. Większość czasu i tak spędzę poza nim. 
3. Dobrze mieć śniadanie wliczone w cenę pobytu. Robienie samemu posiłku nie jest złe ale zwykle mi się nie chce. 
4. Widok na morze z pokoju jest zawsze super ale nie zawsze z niego korzystam. Jeśli zamierzam odpoczywać przez kilka dni zawsze jednak muszę widzieć morze z okna lub balkonu. Nie wyobrażam sobie hotelu na Santorini bez widoku na kalderę, nawet za dopłatą, albo pokoju na Naxos nie przy plaży. 
5. Jeśli nie wiem, gdzie się zatrzymać, zawsze rezerwuję hotel w największym mieście blisko centrum. Atrakcyjne i tanie hotele na uboczu są OK, ale tylko wtedy, jeśli ma się samochód lub można się do nich dostać autobusem. W przeciwnym razie to finansowa pułapka. 
6. Jeśli nie mogę znaleźć dobrego hotelu lub pokoju na booking.com sprawdzam ofertę na stronach internetowych danego regionu czy wyspy. Piszę maila, proszę o rezerwację bez depozytu, z możliwością rezygnacji. Nigdy nie spotkałem się z odmową, chyba, że jest to bardzo atrakcyjny i popularny obiekt. Ale i wtedy można negocjować :-) 
7. Zawsze sprawdzam opinie gości i uważnie je czytam. Turyści są różni, niektórzy dają obniżone oceny tylko za to, że materac był twardy, innym przeszkadzał hałas z restauracji. Ocena hotelu nie zawsze jest zgodna z prawdą. 
8. Nie ufam zdjęciom hotelu i okolicy. W większości są to chwyty marketingowe i reklamowe. Warto poszperać w sieci, zapoznać się z opiniami gości, zajrzeć na stronę internetową hotelu, pooglądać zdjęcia na blogach. Zawsze czytam informacje drobnym drukiem, czasem okazuje się, że do hotelu trzeba się wspinać po kilkuset schodach albo leży on z daleka od portu. 
9. Zawsze z wyprzedzeniem piszę maila do hotelu i informuję, że zjawię się tego a tego dnia. Odpowiedź z hotelu oznacza, że jestem tam mile widziany. 
10. Zawsze po powrocie do Polski piszę swoją opinię na tripadvisor.com, na booking.com i wysyłam osobiste podziękowanie do hotelu. Grecy to bardzo cenią, a szansa na ponowne odwiedziny wcale nie jest mała, zwłaszcza, gdy hotel jest dobry.
Hotelowy bar na plaży na wyspie SYROS, Sporady.
   Wybór dobrych hoteli podczas podróży to podstawa. Po dniach pełnych wrażeń każdy chce odpocząć w fajnych warunkach. Jest to również bardzo subiektywne, niektórzy mają bardzo małe wymagania (jak ja), ale inni chcieliby basenu, jacuzzi lub prywatnej plaży. Mnie wystarczy wygodne łóżko, piękny widok z balkonu lub z pobliskiej knajpki i przede wszystkim mili i przyjaźni gospodarze.
   Turyści mają bardzo różne wymagania, jednak chcę wszystkich zapewnić, że w Grecji każdy znajdzie odpowiednie miejsce dla siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz